Mr.
Prefekt Naczelny.
Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krzesla przed komputerem
|
Wysłany: Śro 0:24, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Loker wszedl do sowiarni, byl juz zmeczony, cieszyl sie ze niespotkal po drodze Pringle'a, niemial dzis obhodu, a niemial sily ani ochoty by splawic woznego. Po chwili na glowie usiadla mu jego sowa, miezwiac i tak juz potargane wlosy.
-Czes kolezanko, jak sie masz co ? - to mowiac wyciagnol z torby maly woreczek i wyciagnol go w strone sowy. Sama zainteresowana natychmias usiadla na dloni i zaczela zajadac sie smakolykiem. W tym czasie mlody White zajol sie przywiazywaniem do jej nozki listu, majac tylko jedna wolna reke, uzyl w tym celu rozdzki.
-Wiesz do kogo masz to zaniesc. I nieszukaj mnie jutro. To bedzie ta noc w cyklu w ktorej niebende juz nad soba panowal.-schowal woreczek do kieszeni - No dalej, smigaj mala!
Nastepnie udal sie do miejsca w ktorym mieszkala jego sowa, zakleciem usunol wszystkie nieczystoci, a piasek transmutowal w sucha slome. Po chwili zastanowienie wyciagnol z kieszeni woreczek i wysypal zawartosc pod swierza slome, poczym udal sie do wyjscia.
Czas wreszcie pojsc spac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|